czwartek, 6 grudnia 2012

Mikołajki

A tak wyglądam o 7 rano jadąc 60 km do Mikołaja na "niespodziankowe" imieniny :)
Jego mina gdy zobaczył mnie w swojej szkole hahah - bezcenna ! :)
Dzień zaliczam do mega udanych. Podobno trafiłam z prezentem <dumny> :D
Pobiegaliśmy sobie trochę wspólnie, a potem z racji tej, że Mikołaj jest na diecie, zjadł sobie mnóstwo ciasta :) a teraz przyszła chwila, kiedy to jesteśmy taaaaak daleko od siebie...
Wszystkim Mikołajom życzę duuuużo uśmiechu ! :)



Treningu dzisiaj nie było i nie będzie, czyli oficjalnie czwartki dniem bez biegania ;p
 Trzymajcie się.

`` Monika :-)


8 komentarzy:

Cons pisze...

No to wszystkiego najlepszego dla Mikołaja i jego Mikołajki ;)

Anonimowy pisze...

Piękność widzę. Widzę piękność.
R.

Anonimowy pisze...

Myślałem, że 60km na szosie, a tu autobus :)

Fajnie z tymi odwiedzinami w skzole :)

jano

Unknown pisze...

60 km na szosie? Dojechałabym na Boże Narodzenie chyba, a nie na Mikołajki :D

Anonimowy pisze...

Monia w A.D. 2013 zobaczysz, jakie będziesz traski smigała i 200 km może pęknie, jak będzie pięknie. :P
R.

Anonimowy pisze...

odwieś to zatwierdzanie komentarzy, zawsze później możesz wykasować te złe.
R.

Unknown pisze...

Rower sobie jeszcze na mnie trochę poczeka. Teraz biegamy :)

Anonimowy pisze...

Doczytałem cały wpis i powiem: Oho zaczyna sie. :P
R.